Lwowskie uroczystości przywrócenia polskiej szkole historycznego
imienia Św. Marii Magdaleny
W pięknym, słonecznym dniu 31 X 2013 r. odbyły się we Lwowie
niezwykle doniosłe w tamtejszym polskim środowisku uroczystości odnoszące
się do przywrócenia po 67 latach polskiej szkole imienia Św. Marii Magdaleny.
Rozpoczęto je w kościele pw. Św. Marii Magdaleny Mszą
Św. koncelebrowaną pod przewodnictwem lwowskiego rzymskokatolickiego arcybiskupa
Mieczysława Mokrzyckiego, z udziałem sufragana bpa Leona Małego (b. wieloletniego
administratora parafii) i księży oblatów (OMI): obecnego proboszcza o.
Pawła Tomysa i o. Wojciecha (objęli parafię od 1 IX br.). Piękne kazanie
wygłosił abp M. Mokrzycki.
We Mszy Św. uczestniczyli liczni polscy lwowianie, wśród
nich zasłużona temu środowisku sędziwa hr. Janina Zamojska, byli obecni
uczniowie i absolwenci oraz dyrekcja i nauczyciele szkoły nr 10 im. Św.
Marii Magdaleny wraz z polskim ambasadorem Henrykiem Litwinem z żoną oraz
konsulem generalnym RP Jarosławem Drozdem, konsulem Marianem Orlikowskim
i innymi przedstawicielami polskiego korpusu dyplomatycznego, sekretarzem
Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzejem Kunertem, przedstawicielami
organizacji polskich na Ukrainie i garstką innych gości z Polski.
Na honorowym miejscu z lewej strony ołtarza obok jasnego,
pastelowego, pięknego portretu bł. papieża Jana Pawła II stał na sztalugach
portret patronki tego kościoła i szkoły.
Z piękną, radosną, podniosłą atmosferą modlitewną wśród
zgromadzonych tu wiernych kontrastowało smutne dla nas zarówno otoczenie
zewnętrzne kościoła (zamknięte nadal główne drzwi obstawione rusztowaniami,
obok tabliczka z nazwą ulicy Bandery), jak i ponure przejście boczne korytarzem
z wartowniczką i portretem Bandery w środku. Kościół będąc w gestii lwowskich
władz miejskich należy do Politechniki Lwowskiej, pełniąc rolę sali koncertowo-organowej
(ponoć to największe organy na Ukrainie, a zainstalowane tu zostały przez
proboszcza w 1936 r.) i wciąż jeszcze, pomimo wieloletnich wielorakich
starań wiernych i księży, nie został oddany parafii rzymskokatolickiej,
której został odebrany w 1962 r.
A przecież ten XVII-wieczny kościół przy dawnej ul. Leona
Sapiehy i Sykstuskiej, ufundowany został przez Annę Pstrokońską, rozbudowany
wraz z klasztorem przez dominikanów, którzy byli tu do czasu austriackiej
kasacji zakonu, pełnił (wyłącznie) funkcje sakralne, z niewielką przerwą
w latach 1945-1946, do października 1962 r., kiedy to oddano go Politechnice
Lwowskiej na klub młodzieżowy (taneczny) a potem, do dziś, na Dom Muzyki
Organowej i Kameralnej.
Piękna ta świątynia rzymskokatolicka mająca wcześniej
9 ołtarzy, w absydzie nastawę ołtarzową ze sztukaterią z ok. 1608 r. przedstawiająca
sceny z życia Św. Marii Magdaleny, miała potem w latach 20-30 XX wieku
wzniesioną nową mensę ołtarzową z marmuru i alabastru (wg projektu Tadeusza
Obmińskiego) z rzeźbami aniołów (dłuta Janiny Reichert-Tothowej) i powstałe
w 1927 r. baptysterium ozdobione freskami J.H. Rosena (malował m.in. freski
w katedrze ormiańskiej we Lwowie, w papieskiej kaplicy w Castel Gandolfo
i kaplicy seminaryjnej w Przemyślu). Baptysterium dziś jest przebudowane
na sanitariaty, słynne freski zamalowane, a Msze Święte mogą być odprawiane
tylko rano wg zezwolenia rządzącego się tu dyrektora i personelu sali organowej
i to za opłatami, po odsunięciu kotary zasłaniającej ołtarz główny.
Dodać wypada, że w kościele tym kapłanami i proboszczami
byli w XX i XXI w. tak zasłużeni i wybitni duszpasterze polscy, jak m.in.
proboszcz ks. Antoni Skalski (zm. 1929), ks. dr Gerard Szmyd (1930-1938)
- wychowawca młodzieży, harcerzy, prekursor odnowy liturgii w Polsce, przed
profanacją przeniesiony z cmentarza Orląt do grobowca Kłosowskich obok
szczątków abpa Józefa Teodorowicza, Tadeusz Fedorowicz (1939) - dobrowolny
zesłaniec do Kazachstanu, przyjaciel i spowiednik bł. Jana Pawła II, duszpasterz
niewidomych oraz rodzin ziemiańskich i arystokratycznych, autorytet dla
inteligencji katolickiej, Włodzimierz Cieński (1939-1940) - kapelan armii
Andersa, trapista, ks. Józef Kłos (1940-1945), ks. Emil Kobierzyński, który
uratował wielu Żydów w czasie ostatniej wojny, ks. Ignacy Tokarczuk (1944-1945)
późniejszy legendarny abp metropolita przemyski, ks. płk Zygmunt Truszkowski
(1946-1949), o. Marcin Karaś (1949-1950) - redemptorysta, o. Rafał Kiernicki
OFM Conv.(1950-1955), późniejszy bp lwowski, z rozpoczętym już procesem
beatyfikacyjnym, ks. Zygmunt Hołuniewicz (1955-1974), ks. dr Leon Mały
(2000-2009) - aktualny biskup sufragan lwowski i ks. Włodzimierz Kuśnierz
- ostatni proboszcz.
Po Mszy Św. i poświęceniu portretu Św. Marii Magdaleny,
wykonanego dla szkoły przez Jerzego Komorowskiego, część oficjalna uroczystości
odbyła się w pobliskim budynku szkoły, zwanej popularnie "Magdusią", do
której wszyscy przeszli z kościoła.
A z tą wyjątkową szkołą polską było tak.
Założona została w okresie zaboru austriackiego w 1816
r. w zabudowaniach klasztoru dominikanów przy kościele Św. Marii Magdaleny,
nosząc nazwę Lwowska Trywialna (tzn. początkowa) Szkoła św. Marii Magdaleny.
Patronka szkoły to oczywiście znana postać z Ewangelii Św. Marka i św.
Jana. Stąd też na XVII-wiecznym ołtarzu kościoła św. Marii i Magdaleny
stoi ona z Chrystusem w stroju ogrodnika w kapeluszu i z łopatą. Jako patronka
szkoły ma symbolizować osobę chętną i otwartą na przyjmowanie wiedzy, którą
też przekazuje innym.
Szkoła kilkakrotnie zmieniała siedzibę. Od 1846 r. kształciła
oddzielnie chłopców i dziewczęta.
W 1883 r. powstał monumentalny gmach z czerwonej cegły,
do którego dobudowano w 1932 r. nową część, zwaną białą szkołą dla chłopców.
Była to szkoła powszechna. Rozkwit szczególny przeżywała w latach 1934-1939
za słynnego jej dyrektora Mieczysława Opałka, pedagoga, bibliofila, literata,
dziennikarza, który wsławił się organizacją szkolnych wystaw (najsłynniejsza
była w 1934 r. w białej szkole, męskiej z okazji 100-lecia wydania "Pana
Tadeusza" A. Mickiewicza). W dziejach polskiej historii budynek szkoły
zapisał się w czasie obrony Lwowa podczas I i II wojny światowej. W listopadzie
1918 r. (do 1919 r.) była tu jedna z placówek polskiej obrony miasta przed
ukraińskimi oddziałami, działająca pod komendą por. Adama Świeżawskiego.
Za zasługi w tej obronie szkoła została odznaczona. We wrześniu 1939 r.
zorganizowano tu I Ochotniczą Kompanię Harcerską pod dowództwem por. Zbigniewa
Czekańskiego. Po II wojnie gdy zamknięto ponad 60 szkół polskich, szkoła
Św. Marii Magdaleny (jako jedna z trzech a potem dwóch) dalej nauczała
w polskim języku. Od 1946 r. była już szkołą koedukacyjną i mieściła się
tylko w "białym" budynku jako szkoła (najpierw średnia, a potem tylko podstawowa)
nr 10 z odebraną przez sowietów nazwą patronki.
Dopiero wieloletnie zabiegi u władz obecnej dyrektorki
Marty Markuniny oraz innych lwowiaków dbających o zachowanie długich i
pięknych tradycji szkoły dały w końcu upragniony efekt powrotu do historycznej
nazwy szkoły, którą nosiła przez 130 lat. Szkołą średnią została ponownie
od 1991 r. i jest państwową szkołą z polskim językiem nauczania, jednak
bez statusu szkoły mniejszości narodowej, który posiadają w Polsce szkoły
ukraińskie.
W szkole tej uczyły się m.in. tak znane osoby, jak Janusz
Majewski - reżyser, Jadwiga Zappe - pracująca niestrudzenie wraz ze zmarłą
niedawno siostrą Ireną Zappe (odznaczoną Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia
Polski oraz tytułem Kustosza Pamięci Narodowej) wśród polskiej młodzieży
i harcerzy lwowskich, działaczka społeczno-edukacyjna i religijna otaczająca
pomocą sieroty, samotnych i potrzebujących oraz dzieci z ubogich rodzin.
Nową tablicę na lwowskiej szkole nr 10, z wejściem pod
trójkątem, poświęcił abp M. Mokrzycki. Energiczna i dowcipna, wieloletnia
dyrektorka szkoły Marta Markunina wraz z nauczycielkami witała lwowskie
władze miejskie i kuratoryjne oraz innych gości, wśród których poza już
wymienionymi, znaleźli się m.in. byli uczniowie i absolwenci tacy jak,
sędziwy już pan -Andrzej Chlipalski, który przyjechał z Krakowa i wielu
znanych tam polskich lwowian, jak Zbigniew Chrzanowski - wieloletni dyrektor
Polskiego Teatru Ludowego we Lwowie, Janusz Tysson - najstarszy chyba czynny
aktor - senior, pani Emilia Chmielowa i Teresa Dutkiewicz - szefujące Federacji
Organizacji Polskich na Ukrainie, Emil Legowicz - prezes Towarzystwa Kultury
Polskiej Ziemi Lwowskiej i inni przedstawiciele polskich stowarzyszeń,
jak Biały Orzeł, a także Teresa Pakosz z Radia Lwów.
Na uroczystość tę przyjechali również dawno zaprzyjaźnieni
ze szkołą, m.in. dyrekcja szkoły ze Swarzędza. Szkoda, że nie mógł przybyć
i pan Bolesław Opałek, syn wspomnianego wyżej, znanego i wielce zasłużonego
dyrektora szkoły Mieczysława Opałka, również były uczeń tej szkoły, wieloletni
szef Rzeszowskiego oddziału Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich.
Na wstępie występujący w roli herolda uczeń odczytał decyzję
Rady Miasta Lwowa z 27 VII 2013 r. o przywróceniu lwowskiej szkole nr 10
historycznej nazwy imienia Św. Marii Magdaleny, co spotkało się z ogromnym
aplauzem wszystkich zebranych. Nastąpiło wiele wzruszających powitań i
gratulacji, okraszonych wspomnieniami, z wręczaniem na ręce dyrektorki
Markuniny naręczy kwiatów. Przemawiali m.in.: abp M. Mokrzycki, ambasador
H. Litwin, konsul generalny J. Drozd, pani Teresa Dudkiewicz i przedstawiciele
rodziców uczniów.
W podziękowaniach pobrzmiewały echa walki o tę szkołę
polską, która jeszcze niedawno miała być zlikwidowana. Były odznaczenia
polskiego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego nadawane zasłużonym
nauczycielom. Wystąpił uczniowski kameralny zespół muzyczny i chór szkolny.
Odśpiewano piękny hymn szkoły im. Św. Marii Magdaleny, wykonując też pieśń
F. Chopina Czemu serce smutne. Prof. A. Kunert przypomniał wybitną postać
ostatniego przed wojną proboszcza kościoła Św. Marii Magdaleny, więzionego
m.in. na Zamarstynowie, ks. Włodzimierza Cieńskiego, zmarłego w 1983 r.
oraz jego rodzinę i jej dzieje.
Uczniowie recytowali piękne nostalgiczne wiersze, satyry
i pamflety. Jeden z uczniów mówił podsumowując jakby całą uroczystość:
"Jedno pragnienie w sercu mam: podziękować wszystkim Wam". Rozweselił natomiast
wszystkich swoim występem i recytacją pogodnych, humorystycznych tekstów
gość specjalny, znany aktor Andrzej Seweryn.
Wdzięczność za najpiękniejsze lata w tej szkole wyrażała
się w słowach podziękowań nauczycielom, za nauczenie jednego, najważniejszego:
"żyć i człowiekiem być".
m//s
|