B i u l e t y n K l u b u I n t e l i g e n c j i K a t o l i c k i e j w K a t o w i c a c h
Nr 3-4 (123-124) 31 marca 2002
ARCHIDIECEZJI KATOWICKIEJ, DIECEZJI GLIWICKIEJ
25 marca Roku
Pańskiego 1992
XV ROCZNICA ŚMIERCI
KS. FRANCISZKA BLACHNICKIEGO
27 lutego Roku
Pańskiego 1997
Jako życzenia z okazji Świąt Zmartwychwstania Pańskiego, przekazujemy naszym Czytelnikom słowa ks. biskupa Jana Wieczorka z listu na Wielki Post roku 2002:
Drodzy Bracia i Siostry!
Jakie życzenia
mam Wam złożyć na czas Wielkiego Postu i na cały rok? Posłużę się słowami
Ojca Świętego, które były do nas skierowane, choć odczytane przez Nuncjusza
Apostolskiego w dniu 15 czerwca 1999 r. przy ołtarzu papieskim w Gliwicach:
"Szczęśliwy człowiek, który nie idzie za radą występnych, lecz ma upodobanie
w prawie Pana, nad Jego prawem rozmyśla dniem i nocą (por. Ps 1, 1-2).
(...) Pozostańcie wierni doświadczeniu pokoleń, które żyły na tej ziemi
z Bogiem w sercu i modlitwą na ustach. Niech zawsze na Śląsku zwycięża
wiara i zdrowa moralność, prawdziwy duch chrześcijański i poszanowanie
Bożych przykazań. Zachowujcie jak skarb największy to, co było źródłem
duchowej siły waszych ojców. Oni umieli
włączyć Boga w swoje życie i w Nim zwyciężać wszelkie przejawy zła, czego
wymownym symbolem jest owo górnicze "Szczęść Boże!". Umiejcie zachować
serca zawsze otwarte na wartości głoszone przez Ewangelię, strzeżcie tych
wartości, które stanowią o waszej tożsamości. (...) Budujcie przyszłość
narodu na miłości Boga i braci, na poszanowaniu przykazań Bożych i na życiu
łaski. Szczęśliwy jest bowiem człowiek, szczęśliwy jest naród, który ma
upodobanie w Prawie Pana".
W dniu 27 stycznia
2002 r. w Wiadomościach emitowanych o godz. 1930
w programie I Telewizji Polskiej poinformowano o renowacji dworku w Krzemieńcu,
w którym urodził się i mieszkał Juliusz Słowacki. Ucieszyła nas ta wiadomość,
a jednocześnie zbulwersowała.W audycji wyczuło się pewien rodzaj fałszu.
Tendencja? czy niedbalstwo? Padły tam
bowiem następujące słowa: "Słowacki urodził się w Krzemieńcu na Ukrainie".
Nie tylko opuszczono imię poety lecz charakteryzując krótko Jego sylwetkę
podano jedynie, że w swoich utworach upominał się On czy też walczył o
wolną Ukrainę. To wszystko jest zgodne z prawdą, chociaż poezja związana
z Ukrainą jest marginesem w całej twórczości Słowackiego, a właśnie ona
wyłącznie została podkreślona w wypowiedzi pani Redaktor.
Jaki jest więc cel
tej informacji? i jaki wniosek można z niej wysunąć? Kim był Słowacki?
Wiadomości Telewizyjne
to oficjalna audycja i dokument. Uważamy, że w tego rodzaju audycjach niedopuszczalne
są nadmierne skróty i bylejakość wypowiedzi. Cierpi przez to kultura polska.
Zabrakło trzech słów, a jakże inny byłby kontekst całości, gdyby powiedziano:
Juliusz Słowacki, poeta polski, urodził się w Krzemieńcu na Ukrainie. Można
było ewentualnie dodać: na tzw. Kresach Wschodnich należących ongiś do
Polski. Podawane informacje w TV nie powinny budzić wątpliwości i powinny
być jednoznaczne.
Domagamy się i prosimy,
aby audycje telewizyjne były redagowane starannie i z odpowiedzialnością
za przekazywane słowo oraz obraz.
Serdecznie pozdrawiamy,
życzymy dobrych owoców z pracy.
Szczęść Boże
Prezes Klubu Inteligencji Katolickiej
w Katowicach
dr Antoni Winiarski
Do wiadomości otrzymują:
Kuria
Metropolitalna w Katowicach
Krajowa
Rada Radiofonii i Telewizji
Ś. † p. Krystyna
Jarocka
26 stycznia 2002
r. odeszła do Pana
Mgr inż. Krystyna Jarocka ukończyła studia na Politechnice Śląskiej. W czasie studiów była sodalistką Sodalicji Akademickiej. Jako długoletnia nauczycielka w Technikum Chemicznym w Gliwicach była serdecznie lubianą przez wszystkich uczniów. Była członkiem naszego KIK-u od 1985 roku. Jako emerytka udzielała się w Caritas. Była naszą najlepszą koleżanką.
Ks. bp Stanisław Adamski, urodził się 12 kwietnia 1875 r. w Zielonej Górze koło Szamotuł. Był synem Piotra, robotnika rolnego, i Józefy z Wasilewskich. Studia teologiczne odbywał w Poznaniu i Gnieźnie. W 1904 r. został kanonikiem kapituły poznańskiej i od tego momentu rozpoczął działalność narodowo-społeczną i spółdzielczą. Był m.in. naczelnym redaktorem "Ruchu Chrześcijańsko-Społecznego" i "Robotnika" - pisma Związku Katolickich Towarzystw Robotników Polskich. Należał do grona założycieli Centralnego Towarzystwa Gospodarczego, Związku Kółek Włościańskich i był członkiem Zarządu Towarzystwa Czytelni Ludowych. W latach 1919-1922 piastował godność posła na Sejm RP, 1922-1927 - senatora. Dnia 6 września 1930 r. papież Pius XI mianował go biskupem ordynariuszem śląskim (katowickim). Był uczestnikiem powstania warszawskiego, jednym z kapelanów Armii Krajowej. W 1945 r. powrócił do Katowic. Po 1948 r. bronił szkolnictwa przed laicyzacją i prawa Kościoła do wychowania młodzieży. W 1952 r. został wysiedlony z diecezji. Powrócił do niej w 1956 r. Zmarł 12 listopada 1967 r. w Katowicach.
Jerzy Badura, duchowny ewangelicki, urodził się 4 kwietnia 1845 r. w Drogomyślu na Śląsku Cieszyńskim. Był synem Michała, nadzorcy folwarcznego i Ewy z Tołaczów. Pod koniec 1863 r. będąc pod wrażeniem powstania styczniowego, założył w szkole tajny polski związek "Wzajemność", zostając jego pierwszym prezesem. Ks. Jerzy Badura wydawał w języku polskim podręczniki dla ludu i książki o treści religijnej.
Ks. bp Teodor Filip Kubina, urodził się 16 kwietnia 1880 r. w Świętochłowicach. Syn Macieja, górnika, i Joanny z domu Kolek. Absolwent gimnazjum w Królewskiej Hucie. Studia teologiczne rozpoczął na uniwersytecie we Wrocławiu, ukończył w Rzymie otrzymując doktorat z filozofii w "Anglicanum" i z teologii w "Gregorianum". Był współzałożycielem Śląskiego Związku Akademików z siedzibą w Bytomiu. Od 1923 r. był redaktorem nowo założonego "Gościa Niedzielnego". W czasie kryzysu gospodarczego w latach 1929-1933 ostro krytykował system kapitalistyczny. W czasie okupacji niemieckiej popierał wszelkie formy ruchu charytatywnego i był autorem wielu protestów skierowanych do władz okupacyjnych, m.in. w sprawie redukcji seminariów duchownych, uwięzionych biskupów, znoszenia świąt kościelnych. Zmarł 13 lutego 1951 r.
Ks. Józef Londzin, urodził się 3 lutego 1863 r. w Zabrzegu. Syn Józefa, chałupnika i zbieracza pieśni ludowych, oraz Katarzyny z Kubosików. Był absolwentem gimnazjum w Bielsku i wydziału teologii w Ołomuńcu. Od 1890 r. walczył o prawa językowe dla ludności polskiej Śląska Cieszyńskiego. Jako prezes Polskiego Towarzystwa Turystycznego "Beskid Śląski" zainicjował budowę dwóch polskich schronisk turystycznych na Ropiczce i Stożku. W 1919 r. został wybrany na posła do Sejmu Ustawodawczego RP. W 1927 r. otrzymał godność prałata. Ksiądz Józef Londzin pozostawił liczącą 120 pozycji spuściznę naukową. Zmarł 21 IV 1929 r. w Cieszynie.
Śp. dr inż. Andrzej
Sobański
8.11.1939 – 27.02.2002
Dr inż. Andrzej Sobański urodził się w Warszawie. Jego ojciec, żołnierz Armii Krajowej, zginął w Majdanku w 1942 r. Od 1945 roku Jego życie było związane ze Śląskiem. W Katowicach ukończył Liceum im. Mikołaja Kopernika, a w Gliwicach Politechnikę Śląską.
W Politechnice Śląskiej zatrudniony był na stanowisku adiunkta – pracował na Wydziale Inżynierii Materiałowej, Metalurgii i Transportu w Katowicach. Jego działalność społeczna była wszechstronna i bardzo owocna. W czasach studenckich był przewodniczącym Dyskusyjnego Klubu Filmowego “Iksik”. Od 1980 r. należał do NSZZ “Solidarność” pełniąc różne funkcje, m.in. przewodniczącego Komisji Zakładowej Politechniki Śląskiej (1991-7), członka Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego (1996-8) a od 1995 r. delegata na Walne Zebranie Delegatów Regionu Śląsko-Dąbrowskiego i Krajowy Zjazd Delegatów. Od 1982 r. do końca stanu wojennego był przewodniczącym Biskupiego Komitetu Pomocy Represjonowanym i Internowanym, gdzie działał razem z żoną Barbarą. Współtworzył Ruch Społeczny AWS będąc m.in. członkiem Rady Politycznej RS AWS oraz I wiceprzewodniczącym Regionu Śląskiego RS AWS. W latach 1998 – 2001 pełnił funkcję kierownika Biura Poselskiego Mariana Krzaklewskiego. Był także członkiem Rady Regionalnej AWS. Od października 1984 r. należał do Klubu Inteligencji Katolickiej w Katowicach. Śp. Andrzej Sobański został pośmiertnie odznaczony Złotą Honorową Odznaką Katowic. Andrzeja pożegnaliśmy w czasie uroczystej Mszy Św. w katowickiej katedrze. Został pochowany w Komorowie k. Warszawy. Andrzej był człowiekiem wielkiego ducha, skromnym, uczynnym i odpowiedzialnym; zawsze życzliwy oraz chętny do pomocy. Jego niespodziewane odejście do Pana jest wielką stratą dla śląskiej społeczności.
W ubiegłym roku na ekrany kin angielskich wszedł film Michaela Apteda “Enigma”. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyż temat jest ciekawy, a film podobno dobrze zrobiony, gdyby nie pewne “ale”. W filmie tym rola Polaków w rozwiązaniu kodu niemieckich szyfrów przedstawiona jest nieobiektywnie. Co więcej, zdrajcą, który zdradza Niemcom angielskie tajemnice jest Polak. Przeciwko takiemu fałszowaniu historii zaprotestowały przede wszystkim liczne środowiska Polonijne. “Enigma” nie jest filmem dokumentalnym, ale odwołuje się do realnych wydarzeń. Prawem autora scenariusza jest wprowadzanie fikcyjnych postaci, opisywanie drobnych zdarzeń, które naprawdę nie miały miejsca. Ale nadużyciem jest przedstawianie wydarzeń w sposób fałszujący historię. Film ten wpisuje się w liczne publikacje prasowe i medialne po obu stronach Atlantyku, tendencyjnie przedstawiające Polaków i Polskę w niekorzystnym świetle. Wprowadzenie tego filmu na polskie ekrany prze firmę Monolith jest nieporozumieniem.
Śp. Ks. Prałat
Roman Kempny
W sobotę 2 marca wieczorem spotkanie towarzyskie przerwał nagle mój telefon, który tym razem przyniósł niespodziewaną i niewiarygodnie smutną wiadomość: umarł ks. Roman. Prawdę mówiąc pomyślałem, że to jakieś przekłamanie, że natychmiast ktoś to odwoła. Niestety, telefony do znajomych rozwiały złudzenie. Zdumiewające jednak, że aż tylu rozmówców już wiedziało. Złe wiadomości rozchodzą się bardzo szybko, lecz w tym przypadku było jeszcze coś: okazało się, że ks. Roman był bliski bardzo wielu osobom. Być może dopiero teraz dowiadujemy się jak wielu.
Śp. ks. Roman Kempny był kimś, kogo spotykaliśmy w różnych miejscach: w kościele, w sali wykładowej, w redakcji, na łamach ,,Gościa Niedzielnego”, w radio, w telewizji, w Polsce, za granicą... Był w wielu miejscach, a w żadnym z nich nie był bierny - zawsze czymś zajęty, ale zawsze chętny do pomocy, rozmowy, informacji. Mówi się czasem o kimś, że jest szarą eminencją. Na pewno nie dotyczyło to ks. Romana. On był raczej elementem szarej substancji, dzięki której w ogóle wszystko działa - nierzucającej się w oczy szarej substancji, która wykonuje zwykłą szarą pracę, bez której pozostałyby tylko myśli i słowa. Czymś w rodzaju paliwa, które napędza świat, ale tym szybciej się spala, im więcej światu daje.
W naszej KIK-owskiej wspólnocie spotykaliśmy Go często. Niekiedy bardzo daleko, jak podczas pielgrzymki do Rzymu, gdy oprowadzał nas po Bazylice św. Piotra. Czasem bliżej, podczas jednego z licznych odczytów. Umiał wiele, ale chyba nie umiał odmawiać. Pamiętam rekolekcje wielkopostne w roku 2000 - ostatnie w minionym tysiącleciu. Miałem wtedy kłopot ze znalezieniem rekolekcjonisty, jakoś wszyscy byli zajęci. W końcu zrobiło się bardzo późno, nadszedł styczeń. I wtedy podzieliłem się moim zmartwieniem z ks. Romanem. Chociaż mógłby wzruszyć ramionami lub pocieszyć w strapieniu i zapomnieć, on w tamtej - dla mnie dramatycznej sytuacji - sam podjął się głoszenia nauk. I świetnie się do nich przygotował; w dniu Jego pogrzebu rozmawiałem z kimś, kto wspominał Go przede wszystkim w kontekście tamtych jubileuszowych rekolekcji. Któż wtedy mógł przypuszczać, że w dwa lata później nie będzie Go wśród nas!
Niemal co tydzień spotykałem ks. Romana w redakcji ,,Gościa”, ale dopiero z nekrologu dowiedziałem się, że był prałatem. Kiedyś, gdy gratulowałem Mu innego wyróżnienia nagłośnionego przez media, uśmiechnął się i powiedział, że wyróżnienie przyjął, aby nie robić przykrości tym, którzy chcieli Go uhonorować (a było za co!), ale tak w ogóle, to zaszczyty są ,,contra naturam silesianam”. Myślę, że były zwłaszcza przeciwne Jego naturze. Takim zachowajmy Go w naszej pamięci: skromnego, pracowitego, kompetentnego, życzliwego, nieco korpulentnego, ale wielkiego przede wszystkim duchem. I modląc się do Boga o zmiłowanie dla Jego duszy, dziękujmy za łaskę spotkania Go na naszych ziemskich drogach i prośmy o takich jak On kapłanów.
Otrzymaliśmy
list, którego fragmenty drukujemy i prosimy o włączenie się do tego protestu.
Można przeciąć załączony wzór i napisać przez kalkę, poprosić kogoś o podpisanie
i zrobić kserokopię tych dwóch protestów, zrobić kserokopię i dać do dalszego
powielania.
Znane nam są nowe podręczniki zalecane dla gimnazjów, które pod pretekstem zapobiegania AIDS, zalecają nauczycielom przeprowadzanie na lekcjach praktycznych ćwiczeń “nakładania prezerwatywy na banan, ogórek lub model” oraz przeprowadzanie zajęć aktywizujących, mających na celu ćwiczenie zachowań wyrażania zgody na propozycje współżycia seksualnego pod warunkiem użycia prezerwatywy.
Nazwa prowadzonego w szkołach przedmiotu “Wychowanie do życia w rodzinie” nie będzie zmieniona, wobec czego wielu rodziców nie będzie świadomych, czego rzeczywiście mają być uczone ich dzieci.
Warto pamiętać, że Polska jest jednym z nielicznych krajów, gdzie statystyki nie wykazują tendencji wzrostowej zachorowań na AIDS i inne choroby przenoszone drogą płciową, a liczba małoletnich rodziców nie rośnie.
Proponowane zmiany jednoznacznie idą w kierunku akceptacji bardzo kontrowersyjnych, permisywnych programów edukacji seksualnej proponowanych przez International Planned Parenthood Federation (Międzynarodową Federację Planowanego Rodzicielstwa), która jest organizacją pozarządową o charakterze międzynarodowym. W Polsce reprezentuje ją Towarzystwo Rozwoju Rodziny oraz Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny. Również środowiska feministyczne żądają wprowadzenia edukacji seksualnej do szkół organizując manifestacje z okazji Dnia Kobiet pod hasłem 3 razy TAK – dla edukacji seksualnej, antykoncepcji i aborcji.
Protesty mogą być formułowane według załączonego wzoru. W miarę możliwości powinny być wysyłane indywidualnie, listem poleconym. Mogą też być organizowane zbiorowo. Kopie prosimy wysyłać na adres: Stowarzyszenie Rodzin Katolickich, ul. Piecewska 3, 80-288-Gdańsk w celu umożliwienia kontrolowania liczby nadsyłanych listów oraz prezentowania ich na konferencjach prasowych.
Bardzo dziękujemy za pomoc.
Z poważaniem,
Ewa Kowalewska
Prezes Forum Kobiet Polskich
Myślmy - myślenie nie boli i nic nie kosztuje!
Wielki Post to okres przygotowania się na Święta Zmartwychwstania Pańskiego, czas rachunku sumienia, czas pomyślenia nad tym, co jest dobre, a co złe. Chciałbym podzielić się z Państwem słowami naszych Duszpasterzy - w sytuacji jednoczącej się Europy Zachodniej i sytuacji w Polsce.
Ze słowa pasterskiego na II niedzielę Wielkiego Postu ks. biskupa Jana Wieczorka, ordynariusza Diecezji Gliwickiej:
"W "dobie budowania
demokracji" jakże wielu ludziom wydaje się, że to nie czas słuchać Syna
Bożego, słuchać wskazań Ewangelii. Wielu twierdzi, że fundamentalne prawa
Dekalogu, a przynajmniej wiele z nich jest nie na dzisiejsze czasy. Człowiek
postawy eliaszowej jest ośmieszany i nazywany fundamentalistą i konserwatystą.
(...)
W kontekście wydarzeń
z 11 września 2001 r. przypomniano wypowiedź znanego polityka i przekonanego
katolika Jacques'a Delors o "deficycie moralnym Europy" i zatracaniu "duszy
Europy". Jeśli wartości fundamentalne, bazujące na Dekalogu, wartości chrześcijańskie
nie będą wyprzedzały norm Unii Europejskiej, to i nowa waluta (Euro) nie
jest gwarancją nowego porządku europejskiego.
Gdy rodziły się
Stany Zjednoczone wspólną walutą został Dolar. Podkreślono jednak, że nie
sam Dolar stanowić będzie o sile USA. Na wszystkich monetach i banknotach,
po dzień dzisiejszy widnieje zdanie: "In God we trust" - "W Bogu nadzieja".
Znany dziennikarz Peter Scholl-Latour komentując tragiczne wydarzenia ubiegłego
roku dodaje, że nie trzeba bać się Islamu, ale słabości kultury Zachodu,
któremu zaczyna brakować zobowiązującej nauki moralności i fundamentalnych
norm. W oczach muzułmanów jest to coś, co w cywilizacji Zachodu jest
godne pogardy."
Z kazania radiowego ks. biskupa Józefa Zawitkowskiego wygłoszonego 24 lutego 2002 r. w kościele Świętego Krzyża w Warszawie.
Z rozważania ks. biskupa Edwarda Frankowskiego podczas Apelu Jasnogórskiego 25 lutego 2002 r. w Tarnobrzegu:
W
tym miejscu chciałbym z Państwem podzielić się fragmentami artykułu z Tygodnika
Solidarność z 8 II 2002 "Rolnictwo jednorodzinne bogactwem narodu" znanego
dziennikarza, Francuza, Bernarda Margueritte:
"Plany prawie wszystkich
polityków, z lewa i prawa, na temat przyszłości wsi są doprawdy absurdalne.
I to z dwóch zasadniczych względów:
1) zachęcanie do
kopiowania polityki rolnej UE, która odniosła sromotną porażkę, jest tragikomiczne.
Gdyby nawet to się udało, zwiększyłoby tylko marazm rolny w rozszerzonej
Unii, ale polityka ta nie ma najmniejszych możliwości sukcesu gdyż jest
już w Europie duża nadprodukcja tego typu rolnictwa.
2) przeoczenie tego,
że właśnie owa "zacofana", rodzinna struktura polskiej wsi stanowi największą
szansę dla Polski, woła o pomstę do nieba.(...)
Eksperci z Brukseli
proklamują, że normą jest 4 proc. rolników w ludności każdego kraju. Polska
ma ich 27%. Widać co ma się stać! Jak twierdzi José Bové w swej ostatniej
książce "Paysan du monde" ("Rolnik świata"): "Unia Europejska zniszczy
w kilka lat to, co opierało się przez 40 lat komunizmowi: zlikwiduje rolników".(...)
Wybór jest więc
prosty: albo usłuchać żądań liberałów i wielkich korporacji, dla których
liczy się tylko zysk za wszelką cenę (dosłownie), a nie człowiek, wyrzucić
do miast półtora miliona ludzi w momencie kiedy bezrobocie zbliża się do
20% albo uratować póki czas to, co dziwnym trafem zostało w Polsce zachowane
i stanowi najcudowniejsze bogactwo tego kraju."
Chciałbym na koniec
podzielić się myślą z homilii w moim kościele parafialnym, gdy ksiądz powiedział,
abyśmy zawsze mieli za przewodnika Chrystusa, a nie jak kiedyś dla wielu
przewodnikiem była gwiazda na czerwonym tle, czy dzisiaj wielu by chciało,
aby nim było kilkanaście gwiazd na tle niebieskim. Tu dodałbym, że nie
chcę panowania zarówno tych spod znaku sierpa i młota, jak i tych spod
znaku cyrkla i kielni. Nie chcę zamiany dogmatów komunistycznych na dogmaty
liberalistyczne, oraz zamiany kołchozów na latyfundia.
Pielgrzymka KIK
do Głogówka i Prudnika
20 IV 2002 r. Zapisy: Jan Mikos tel. 2544060
lub w lokalu Klubu.
Pielgrzymka KIK
do Matki Bożej Boguckiej
19 V 2002 r. Wyjście sprzed lokalu Klubu o 15.00.
Pielgrzymka KIK do Sosnowca i Jędrzejowa
15 VI 2002 r. Zapisy: Marta Łabno tel. 2515317
lub w lokalu Klubu.
Pielgrzymka KIK do Skandynawii
Lipiec 2002 r. Zapisy: Antoni Winiarski tel.
2557112 lub w lokalu Klubu.
Pielgrzymka Chóru Dei Patris i KIK - Sanktuaria
Europy
14-24 września 2002
r. Zapisy: Jan Mikos tel. 2544060.
XXII Pielgrzymka Klubów Inteligencji
Katolickiej na Jasną Górę
Coroczna pielgrzymka KIK-ów na Jasną Górę odbędzie
się w sobotę 1 czerwca 2002 r.
9.30 Msza Św. celebrowana przez Kapelanów KIK
w Kaplicy Matki Bożej pod przewodnictwem arcybiskupa Stanisława Nowaka
metropolity częstochowskiego.
11.30 - 13.30 Wykłady w Auli Jana Pawła II.
14.00 Droga Krzyżowa na wałach jasnogórskich.
Po południu spotkanie Prezesów KIK.
Zachęcamy do udziału w pielgrzymce.
Zapraszamy do siedziby KIK w czasie dyżurów i przeglądu prenumerowanych przez nas czasopism.
Składki:
Od stycznia 2002 r. zgodnie z uchwałą
Zarządu KIK 8 XI 2001 r. składki od 1.1.2002 r. będą wynosiły: od osoby
pracującej 3 zł miesięcznie, od osoby niepracującej - 1 zł 50 groszy, wpisowe
- 5 zł.
Konto: Górnośląski Bank Gospodarczy SA I/O Katowice 15601108-4734-2700-11
Informacja o Radzie Porozumienia KIK w internecie: http://porozumienie.kik.opoka.org.pl/
Informacje o KIK w internecie: index.html
Dyżur w siedzibie Klubu w Katowicach (ul.
Wita Stwosza 16, Katowice): we wtorek od godz. 16 do 17, w piątek od godz.
17 do 18.
Redagują: Marta Łabno, Stanisław Waluś.
Nakład: 350. Adres do korespondencji:
Klub Inteligencji Katolickiej w Katowicach, 40-954 Katowice 2, skr.
poczt. 376